Ciąża to nie choroba
2018-10-05

Ciąża to nie choroba
Popularny slogan, zazwyczaj wypowiadany przez nasze matki, teściowe, babcie, sąsiadki itp.: "Ciąża to nie choroba" brzmi mi nadal w uszach i doprowadza mnie do niesamowitej irytacji! Oczywiście, że to nie choroba, ale dziewięć bardzo trudnych miesięcy. Zgadzam się z tym, że jest to stan błogosławiony, bo to przecież oczekiwanie na nasz cud, na nasze maleństwo :-). Cud przemiany w naszym ciele. Ale czy jest on taki wspaniały, bezbolesny? Sam cud, miód, malina, sama słodycz? O nie, z tym się nie zgadzam! Przynajmniej w moim przypadku i większości moich koleżanek, mogę z pewnością powiedzieć, że jest to na pewno bardzo trudny okres pod względem fizycznym i psychicznym. Czas wielu przemian, radości, zaskoczenia, ale również irytacji i niepewności.
Pierwszy trymestr, hmm... dawno nie czułam się "tak bardzo chora" i co najgorsze tak długo ;-(. Zielona na twarzy, świdrowanie w żołądku, zgięta wpół, z rozrywającym bólem brzucha, wiecznie słaba, z częstymi omdleniami. Omdlenia przy pobieraniu krwi stały się normą. Fakt, że z jedzeniem i apetytem było całkiem nieźle, a może po prostu zajadałam mdłości. Nie wiem, ale wszystko mi bardzo smakowało ;-).
Uwaga! Drugi trymestr, ten naj, gdzie ponoć wracają siły, wszystko się chce i można góry przenosić, a u mnie: spadek żelaza, wieczne zmęczenie, senność, apatyczność, no i komplikacje z ciążą, o bólu brzucha już nie wspomnę, bo już zdążyłam się do niego przywyknąć. Drugi trymestr to czas na rzetelne zadbanie o nasze ciało. Przede wszystkim o brzuch, który będzie znacząco rósł z dnia na dzień. Skóra się niesamowicie rozciąga, napina, powodując uczucie swędzenia. Koniecznie stosujmy olejki zamiennie z balsamami. Dermatolodzy, mocno stawiają nacisk na odpowiednie nawilżanie. Warto też pamiętać o biuście, udach i pośladkach.
Czego używałam do nawilżania?
Obowiązkową pozycją był (i nadal jest) Nobilis Tilia ŁAGODNY OLEJEK MIGDAŁOWY, który uelastycznia skórę i zapobiegania rozstępom. Ma delikatny i przyjemny zapach, zawiera proteiny, sole mineralne, witaminy A, E, B i D.
Drugi to Mokosh OLEJ Z PESTEK MALIN, wzbogacony o nienasycone kwasy tłuszczowe i witaminę E. Zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry, zmniejsza utratę wody, nawilża i koi podrażnienia.
Jednak prawdziwą furorę, zrobił Nobilis Tilia OLEJEK DO MASAŻU SKÓRY Z ROZSTĘPAMI. Posiada idealny skład dla kobiet w ciąży:
- olejek migdałowy,
- olej słonecznikowy,
- olej roślinny z kiełków pszenicy,
- olejek mandarynkowy,
- olejek lawendowy medyczny,
- olejek z mirry.
Pomaga poprawić elastyczność skóry, zapobiega powstawaniu rozstępów z powodu nagłych zmian masy ciała. Ma bardzo korzystny wpływ na stan skóry przyszłych matek. Dla mnie REWELACJA!
Jeżeli ktoś lubuje się w balsamach to wśród szerokiej palety balsamów oferowanych przez sklep kosmetykiodnatury.pl polecam Nobilis Tilia BALSAM DO CIAŁA Z MASŁEM SHEA. Świetnie nawilża wrażliwą, suchą i napięta skórę i co bardzo ważne jest hipoalergiczny.
Przyszedł trzeci trymestr a wraz z nim spory brzuch, obijanie się o półki sklepowe, trudności z zapinaniem butów, wstawaniem, generalnie ze wszystkimi podstawowymi, codziennymi czynnościami. Później leżenie i oszczędzanie się, problemy z przedwczesnymi skurczami. Przy pierwszej ciąży nie wiedziałam, że akurat ten rodzaj bólu to przedwczesne skurcze. Brzuch się pręży, boli, więc niby norma. Oczywiście pojawiły się "dobre rady" w stylu: śpij ile się da. Ale jak? Przewracam się z boku na bok, ulubiona pozycja na brzuchu, rzecz jasna odpada, a tutaj sekundy, minuty, godziny ciągną się w nieskończoność. Przychodzi ranek a człowiek niewyspany. Nic dziwnego, nie można się wygodnie ułożyć, dziecko wojuje ile wlezie i boksuje biedną matkę, mając w głębokim poważaniu, że to noc ;-). Dobra rada na trzeci trymestr (zalecenia dermatologów) to zwiększenie smarowania i nawilżanie najbardziej narażonych na rozstępy partii ciała, do dwóch razy dziennie. Akurat tego warto przestrzegać :-).
Mass media faszerują nas wieloma informacjami, jak powinnyśmy wyglądać w ciąży, co powinnyśmy robić, jak powinnyśmy się czuć. Wiem jedno, należy naprawdę o siebie dbać, oszczędzać się i nie przejmować niczym, to czas dla nas i naszego dzieciątka. To jakie będziemy w tym czasie, mocno wpływa na samopoczucie i psychikę naszego maleństwa. NIE jemy za dwoje! To tylko to mit. Zwracamy uwagę na to co jemy (czytamy składy na opakowaniu), uważamy z cukrami prostymi. Dostarczajmy organizmowi wielu witamin, przestrzegajmy bogatej w mikroelementy i urozmaiconej diety, wzbogaconej o warzywa. Róbmy to na co mamy ochotę. I koniecznie, DBAJMY O SKÓRĘ, choć w tym czasie wyglądamy wszystkie pięknie, promiennie, to nie zapominajmy się smarować olejami, olejkami lub balsamami. Smarujmy przede wszystkim nasze brzuszki, biusty, uda i pupę, żeby po porodzie wróciły do formy sprzed, a po ciąży nie zostały rozstępy - "pamiątki".
Bądźmy, po prostu, szczęśliwe!
Pokaż więcej wpisów z
Październik 2018
Podziel się swoim komentarzem z innymi